środa, 6 kwietnia 2011

WYDARZENIA

Łukasz Lewicki

O rocznicy tragedii smoleńskiej słów kilka

            To stało się rok temu, a towarzyszące temu emocje - żal, rozpacz, jeszcze nie ostygły, a wzajemne oskarżanie wciąż trwa…Wiele prawd wciąż spowija mgła tajemnicy.

Smoleńsk, miasto w Rosji i stolica obwodu smoleńskiego. Leży nad Dnieprem. To tam 10 kwietnia 2010, na lotnisku Smoleńsk-Siewiernyj, doszło do katastrofy polskiego samolotu rządowego Tu-154 M, gdzie zginęło 96 osób, w tym prezydent Rzeczpospolitej Polskiej Lech Kaczyński z małżonką Marią, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, wicemarszałkowie Sejmu i Senatu, grupa parlamentarzystów, dowódcy wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych RP, pracownicy Kancelarii Prezydenta, duchowni, przedstawiciele ministerstw, instytucji państwowych, organizacji kombatanckich i społecznych oraz osoby towarzyszące, stanowiące delegację polską na uroczystości związane z obchodami 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, a także załoga samolotu. Uważa się, iż była to druga, pod względem liczby ofiar katastrofa w historii lotnictwa polskiego i największa w dziejach Sił Powietrznych RP. Katastrofy nie przeżył nikt z osób obecnych na pokładzie samolotu.

fot. niezalezna.pl


Pierwsze informacje o katastrofie zgromadziły tłumy ludzi przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie. W ramach hołdu dla poległych składano kwiaty i wieńce, palono znicze, opuszczono do połowy flagę przed Pałacem Prezydenckim, odmawiano modlitwy. O godzinie 18:00 w wielu miastach rozpoczęły się Msze Św. w intencji ofiar katastrofy. Ogłoszono również żałobę narodową, która obowiązywała od 10 do 18 kwietnia, podczas której w przeszło 60 polskich miastach odbyły się marsze pamięci, niekiedy wiążące się z obchodami 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. W pogrzebie Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki Marii, który odbył się 18 kwietnia w Krakowie, uczestniczyło przeszło 150 tys. osób; uroczystość oglądało w telewizji ponad 13 milionów widzów. Katastrofa ta, choć tragiczna w skutkach. zainspirowała wielu ludzi do stworzenia nowych organizacji i inicjatyw społecznych.

Opinie dotyczące winnych tej katastrofy lotniczej są rozbieżne - strona rosyjska zrzuca winę na pilotów i ich brak profesjonalizmu w obliczu mgły, natomiast strona polska oskarża kontrolerów lotu i fatalny sprzęt lotniska smoleńskiego. Pomimo optymizmu po pierwszych dniach od katastrofy, kiedy wydawało się, że tragedia ociepli stosunki między Polską a Rosją te znów się pogorszyły, m.in. przez niezgodę wobec raportu MAK. Zdaniem wielu Kreml wywołał nim burzę polityczną w Polsce. Uważają oni, że w interesie rosyjskim jest osłabienie pozycji naszego kraju, jako kompetentnego w sprawach relacji ze Wschodem (Partnerstwo Wschodnie i kwestia bezpieczeństwa energetycznego) przed prezydencją w UE.

Zdanie Prymasa Józefa Kowalczyka brzmi: rocznica katastrofy smoleńskiej powinna być przeżywana poprzez uczciwą i szczerą modlitwę. Wszelkie próby upolitycznienia tego wydarzenia są zniewagą dla tragicznie zmarłych. Jest to też nie w porządku wobec ducha narodu polskiego, gdyż Polacy zawsze żywili ogromny szacunek dla śmierci. Tragedia ta miała połączyć Polaków i zbudować wzajemne porozumienie z korzyścią dla dobra wspólnego Narodu. Niestety nic nie wskazuje na to, że polityczne potyczki mają się ku końcowi. Tym bardziej, że zbliżają się wybory - możemy więc oczekiwać sporej dawki manipulacyjnych gestów ze strony polityków. Paweł Deresz, mąż Jolanty Szymanek- Deresz w wywiadzie dla Newsweeka (nr 2/2011 z 16.01.11) zwierza się nam, iż czuje się zniesmaczony faktem dotyczącym wysiłków polityków Prawa i Sprawiedliwości, by sprawiać wrażenie, że pod Smoleńskiem zginął tylko prezydent Lech Kaczyński. Zauważa, że Smoleńsk nie tylko nie łączy, ale wręcz dzieli Polaków. Nawet tzw. rodziny Smoleńskie (tj. dotknięte tragedią) są podzielone. Pierwszy obóz stanowią rodziny PIS-owskie, których „liderkami” są wdowy po Januszu Kochanowskim i Przemysławie Gosiewskim - które czynią „tragedię instrumentem politycznym”. Druga grupa jest neutralna - jak rodzina Ministra Szczygły czy posła Putry, a trzecia nazywa samą siebie zdroworozsądkową - niezależną od świata polityki. Do tej ostatniej deklaruje swoją przynależność pan Paweł Deresz.

Na sytuację bynajmniej nie rzucają światła też rozmaite teorie spiskowe, w jakich przodują takie portale, jak http://smolensk-2010.pl. Wszystkie o podobnym profilu: od „zamachu”, poprzez to, że stały za tym „rosyjskie służby specjalne, które chcą zniszczyć Polskę” albo „zmowa polityków PO z WSI”, po jeszcze bardziej absurdalne. Przesada to bardzo mało powiedziane, brakuje tylko mistyków, głoszących, że za tragedię Smoleńską jest odpowiedzialny szatan we własnej osobie. Cóż, na pewno ma powody do dumy - w końcu Smoleńsk stał się polską kością niezgody.


Warto wspomnieć o filmie dokumentalnym „Mgła”, próbującym przedstawić wydarzenia z katastrofy smoleńskiej. Film został zrealizowany przez Joannę Lichocką i Marię Dłużewską. Jest to przedstawienie wersji zdarzeń z perspektywy pracowników Kancelarii Prezydenta. Opowiadają m.in. o atmosferze wokół lotu prezydenta Lecha Kaczyńskiego na uroczystości do Katynia, o tym, w jaki sposób dowiedzieli się o katastrofie, co czuli obserwując tłumy żegnające ofiary przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie, o wydarzeniach, jakie miały miejsce podczas pogrzebu Lecha i Marii Kaczyńskich na Wawelu.  W filmie występują Andrzej Duda, Adam Kwiatkowski, Jakub Opara, Jacek Sasin, Marcin Wierzchowski i Paweł Zołoteńki.

I na koniec pytanie: Jaka będzie rocznica? Taka, jaką by chcieli widzieć prymas Józef Kowalczyk czy Paweł Deresz? Czy będzie to wydarzenie ku czci wyidealizowaniu jednej z postaci? Pewne jest tylko to, że w obliczu śmierci wszystkie ofiary smoleńskie powinny być traktowane równo, oraz ból i tęsknota rodzin smoleńskich za bliskimi nie znikną nigdy.